PGNiG Superliga – strzelcy

Zastanawialiście się jakie pozycje królują w klasyfikacji strzelców w poszczególnych zespołach PGNiG Superligi? Który zespół gra skrzydłami, a który bardziej w środku? W tym wpisie podzielę się wykresami, które przedstawiają rozkład strzelonych bramek w zależności od zespołu. Dane dotyczą PGNiG Supeligi – sezonu 2020/2021. Wykresy sporządziłem na podstawie danych pobranych ze strony zprp.pl (automatycznie korzystając z API, które zostało udostępnione).

Komentarze nie są żadną wyszukaną analizą, a jedynie luźnymi wnioskami, które mogą nasuwać się po zerknięciu na poniższe wykresy. Myślę, że w przyszłości stworzę też wpis o konsekwencjach jakie niesie za sobą konkretny rozkład rzuconych bramek z punktu widzenia taktyki i przygotowania do meczu. Zapraszam!

Łomża Vive Kielce

Vive w tym sezonie póki co rozgrywa sezon na własnych zasadach. Wydaje się, że nie ważne kogo wystawią, to zwycięstwo mają w kieszeni. Widać, że sporo bramek rzucają skrzydłowi: Moryto i Gudjonsson oraz grający dużo w polskiej lidze Sićko i Vujović. Mniej szans, a co za tym idzie bramek u gwiazd: Karacica, Kulesha, Dujshebaeva. Kielce grają każdą pozycją i ciężko szukać słabych punktów.

Azoty-Puławy

Można by powiedzieć, że Puławy rozegraniami i kołem stoją. Można by, gdyby nie fenomenalny Akimenko – jeden z najlepszych zawodników tego sezonu. Bardzo słabo wypada za to lewe skrzydło, gdzie najlepszy Gumiński z gry zanotował poniżej 20 bramek. Wyraźnie widać jednak mocne rozegrania i obrotowych.

Górnik Zabrze

Bardzo rozsądnie rozłożone siły w Górniku Zabrze. Dużo rzucają skrzydła, ale bardzo ciężko wskazać lidera tej ekipy. Poza tym Górnik notuje bardzo dobre występy w defensywie, co jest głównie zasługą Adamuszka, Bisa i Łyżwy.

Energa MKS Kalisz

Energa MKS Kalisz to kolejny zespół, w którym siły są rozłożone w miarę równo. Trzeba przyznać, że Kalisz ma więcej jakości na rozegraniach od innych drużyn ze środka tabeli, ale rozkłada te siły w miarę równo co utrudnia ustawianie się pod konkretnego zawodnika.

Orlen Wisła Płock

W kolejnym z naszych zespołów „eksportowych” nie widać wyraźnego lidera pod względem bramek. Jest oczywiście Dachu i Mindegia, który rozgrywa w zespole z Płocka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Nafciarze mają rozegranych zaledwie 9 meczy, a ich drużyna została szczególnie dotknięta przez kontuzje i koronawirusa. I choć można wiele zarzucić grze i budowie zespołu z Płocka, stawiam, że zakończą sezon na drugim miejscu.

Gwardia Opole

W Gwardii oczywiście świetny Mauer i młode rozegrania: Zarzycki, Działakiewicz i Kawka. Dość mało bramek z lewego skrzydła. Z koła bramki rozkładają się na trójkę: Jankowski, Klimków i Kucharzyk. I choć pierwsza myśl jest taka, że to Klimków wśród kołowych Gwardii rzuca najwięcej to wcale tak nie jest. Ciekawe jest to, że do tej pory jedynym zawodnikiem rzucającym karne w ekipie z Opola był Patryk Mauer (35/40). O ile pierwszą siódemkę Gwardia ma bardzo mocną i siły rozkładają się równomiernie, o tyle zmiennicy już tak dobrze nie wyglądają.

MKS Zagłębie Lubin

Świetny sezon rozgrywa tegoroczny lider Zagłębia Roman Chychykalo. Zagłębie gra ciekawą, kombinacyjną i szybką piłkę ręczną, czego konsekwencją jest spora ilość bramek skrzydłowych. Duża w tym zasługa Mikołaja Kupca i Maćka Tokaja (zawodników bardzo dobrze technicznie i taktycznie wyszkolonych jak na polskie warunki).

Sandra SPA Pogoń Szczecin

Szczecin dość dobrze broni, ale bardzo mało rzuca. A jak już rzuca, to głównie z rozegrania. Przeciwieństwo Zagłębia. Pogoń gra statycznie, za to ma doświadczonych zawodników, którzy gwarantują spokojny środek tabeli.

Grupa Azoty SPR Tarnów

Powiem szczerze, nie wygląda to dobrze. SPR coraz częściej jest uzależniony od bramek Tokudy. Dodatkowo kontuzje środkowych. Na plus na pewno Yoshida. Podtrzymuje zdanie o tym chłopaku – Tarnów za niedługo będzie zbyt małym klubem dla niego. Obawiam się, że w drugiej części sezonu będzie coraz trudniej ciągnąć ten zespół Tokudzie i Mrozowiczowi. Wtedy bardzo dużo będzie zależeć od szybkich środkowych Sanka i Dadeja. Jakiś czas temu powiedziałem, że Tarnów nie spadnie i jako kibic tego zespołu dalej chcę w to wierzyć.

Torus Wybrzeże Gdańsk

Pod nieobecność Mateusza Wróbla wygląda to średnio. Wielkie szczęście Wybrzeża, że Adamczyk jest w dobrej formie rzutowej. Na skrzydłach przeciętnie, tendencja do grania w środku. Ciężka druga część sezonu, jeśli Gdańszczanie nie rozszerzą gry.

MMTS Kwidzyn

Przyznam szczerzę, że bardzo lubię styl drużyn Bartłomieja Jaszki. Wydaje się, że duża waga jest przywiązywana do dynamiki i szybkości zawodników, a także mocnego atakowania strefy w swoich pasach działania. Z tego sam Jaszka był bardzo dobrze znany i był w tym mistrzem. Nie ma w tej dużynie wybitnych zawodników. Tylko jeden zawodnik przekroczył granicę 25 bramek z gry. Zespół jednak gra głównie rozegraniami, a jak piłka dochodzi do skrzydłowych to często widzimy nieskuteczny rzut.

SPR Stal Mielec

Stal Mielec to kolejny zespół, który bazuje głównie na bramkach rozgrywających. W czołówce strzelców mamy aż 4 z nich. Znając waleczność tego zespołu będzie kilka meczy, gdzie charakterem wyrwą punkty. Jednak utrata Korneckiego może być bolesna, bo to zawodnik, który zawsze jest gotowy wziąć odpowiedzialność za losy meczu w trudnych momentach.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

Muszę przyznać, że Piotrków dobrze się ogląda w tym sezonie. Aż trudno uwierzyć, że są tak nisko w tabeli. Zespół grający sporo skrzydłami, które odwdzięczają się dobrą skutecznością. Bardzo szkoda, że kontuzjowany został Jędraszczyk. To powoduje, że gra Piotrkowianina na rozegraniach będzie jeszcze mniej dynamiczna. Na uwagę zasługuje fakt, że jest to drużyna dość dobrze zbalansowana. Ciężko znaleźć pozycję, która znacząco odstaje od reszty.

Chrobry Głogów

Chrobry to ekipa, która kojarzy mi się z bramkami Babicza i asystami Przysieka. Nawet Tilte, o którym głośno, z gry rzucił 14 (!) bramek w 7 spotkaniach, w których wystąpił. Zespół grający wolno, zdobywający bramki głównie po indywidualnych akcjach rozgrywających. Postawiono ewidentnie na doświadczenie. Czy się opłaci?

To tyle na dziś. Zdaję sobie sprawę, że część zespołów grała mniej meczy, a część więcej. Dodatkowo niektórzy zawodnicy omijali spotkania ligowe z różnych względów. Nie chciałem jednak zbytnio wchodzić w szczegóły, a ogólnie rzucić okiem na rozkład bramek w naszej lidze. Zastanawiałem się nad wprowadzeniem jakiegoś współczynnika zbalansowania zespołu pod kątem rzucania bramek z różnych pozycji, ale wydaje mi się, że nie jest to zbyt proste i wymaga głębszej analizy. Może kiedyś 🙂

Już teraz zapraszam na kolejne wpisy!